17 marca 2012

Wiosna i aniołki...

Witajcie! Czas najwyższy przebudzić się z zimowego letargu i wrócić do życia :-). A nic tak w tym nie pomaga, jak ciepłe promienie słońca na twarzy i widok pęczniejących pąków na drzewach... Słowem - nadszedł czas wiosennych spacerów.

Wspaniale się złożyło, bo zaspane aniołki, które jakiś czas temu pojawiły się w naszej Pracowni, już się wystroiły, uczesały i chciałyby zobaczyć trochę świata. Postanowiłyśmy więc, że zabierzemy je na ten pierwszy wiosenny spacer, może się obudzą? No bo ileż można tak spać i spać... Wstawać śpiochy!

Aniołki były trochę zdumione, trochę nieśmiałe, bo świat wielki i taaaki nowy... Wolały trzymać się blisko siebie i trochę się rozejrzeć po okolicy ;-). Wiadomo, w grupie raźniej :-).


Szybko się jednak okazało, że do obejrzenia jest tyle niesamowitych i nowych rzeczy, a aniołki aż takie nieśmiałe nie są, więc ruszyły na podbój okolicy.

Mniej odważne wybrały się na zwiedzanie parami: 




Inne, bardziej odważne (lub ciekawskie, trudno dociec) wyruszyły w pojedynkę w wielki świat...

Jeden przysiadł sobie w zacisznym kąciku i obserwował uważnie okolicę. Może wypatrywał biedronek? Na pewno pasowałyby do jego zielonej sukienki. 


Inny, chyba nieco zmęczony wędrówką, przysiadł sobie na słońcu. Wyglądał, jak piękny kolorowy kwiat w swojej żółciutkiej sukience.


Kolejny wdrapał się na drzewo i zaplątał się wśród gałęzi. Trochę się martwił o swoją śnieżnobiałą koronkę, ale przygoda zakończyła się szczęśliwie, chyba mu się nawet spodobało.


Niektórym aniołkom tak się spodobał spacer, że trudno było je zagonić do pozowania i z porterów wyszyły nici ;-).
No, ale na koniec udało się jednak całą gromadę zapędzić do zdjęcia grupowego. Pewnie były już zmęczone i dlatego tak spokojnie pozowały...


Teraz aniołki wróciły do domu. Na pewno będą miały piękne sny :-).

Za jakiś czas ta urocza gromadka zawędruje do naszego sklepu, a później znajdziemy im wspaniałe domy. Może opowiedzą o tej przygodzie swoim nowym opiekunom? A może ktoś z Was już teraz chciałby przytulić   takiego rozmarzonego i ciut zaspanego aniołka? Jeśli nie chcecie czekać, napiszcie do nas.

Życzymy Wam, żeby wiosna już się nie rozmyśliła i został z nami!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz