Witajcie!
Nie chcemy zapeszać, więc tak cichutko ucieszymy się z pierwszych od dawno promieni słońca! Od razu się człowiekowi więcej chce... A to się bardzo przyda, ponieważ w naszej Pracowni powstaje kolejny prezent i trzeba rozpocząć hodowlę kolejnego potwora ;-).
Hodowla potwora to zajęcie pracochłonne, wymagające duuużo cierpliwości i sił... Także fizycznych...
Trzeba znaleźć pomysł, wybrać wzory, materiały, kolory... Potem już "tylko" godziny spędzane przy maszynie i można z dumą obserwować jak potwór rośnie i przybiera na wielkości ;-).
Tym razem inspiracji dostarczyły kolory sypialni, w której na stałe miał zamieszkać dorosły Potwór, czyli czerwień i czerń. To od razu wysoko postawiło poprzeczkę, bo to wymagające zestawienie, ale cóż - trzeba się brać do pracy.
Po wielu godzinach rozmyślań, poszukiwań i konsultacji narodził się POMYSŁ! I można było zacząć pracę :-).
Na początek powstała 12-ramienna gwiazda. Przy okazji dowiedziałyśmy się, że takie właśnie gwiazdy miały przynosić szczęście przez cały rok, ponieważ każde z ramion gwiazdy symbolizuje jeden miesiąc.
Wzór gwiazdy pochodzi ze strony http://www.quiltingonthesquare.com/compass-collection.aspx. Szyło się łatwo i przyjemnie, a efekt końcowy - nieskromnie mówiąc - jest wart wysiłku.
Potem powstało jeszcze kilka gwiazdek, ciut mniejszych. I Potwór nabrał nowego kształtu.
Jednak do dorosłości jeszcze trochę mu brakowało... Wyhodowałyśmy więc kilka stadek gęsi i doszyłyśmy na narożnikach:
Potwór miał się coraz lepiej, rósł w oczach można by powiedzieć.
Ciągle jednak dręczyło nas przekonanie, że czegoś Mu brakuje, że wymaga jeszcze trochę troski i czułości, by nabrał ostatecznego kształtu...
Kolejne godziny spędzone na cięciu i doszywaniu zaowocowały dopracowaniem ostatecznego kształtu Potwora...
A gdy tak się stało nadszedł czas, by Potwór nabrał trochę ciałka i faktury... Nadszedł czas zrobienia kanapki:
Przy okazji na sesję załapał się inny czarny potwór, zwany prze niektórych Frankiem ;-).
`
Potem były długie godziny poświęcone pikowaniu, by Potwór zyskał ostatni szlif i mógł zacząć swoje dorosłe życie w nowym domu. a trzeba Wam wiedzieć, że pikowanie takiego Potwora do kilometry ściegów, kolejne szpulki nici i dużo, dużo fizycznych ćwiczeń, mięśni rąk głównie ;-).
A teraz dorosły Potwór zamieszkał w swoim domu, okazał się jednak okrutnie leniwym stworzeniem - leży sobie całymi dniami na łóżku w sypialni i nigdzie nie chce się ruszyć... I zupełnie nie obchodzi Go, że słońce za oknem, że można by się na jakiś spacer wybrać, okolicę pozwiedzać...
I cóż począć z takim leniwym potworem?
Może Wy macie jakiś sposób na takiego leniwca :-).
Zapraszamy Was znowu, jest nam miło, że nas odwiedzacie!