18 lutego 2013

Babie Lato w środku zimy

Witajcie serdecznie!
Miło nam niezmiernie, że do nas zaglądacie!

Krateczkowy patchwork powoli nabiera coraz bardziej realnych kształtów i pewnie już niedługo będziemy mogły się pochwalić postępami .

A póki co coś, nad czym pracowałyśmy w grudniu ubiegłego roku :-).

Miała to być narzuta na łóżko. Wytyczne otrzymałyśmy dość mgliste ;-) - różne odcienie brązów, rudości, beżów... No i rozmiary... I nieprzekraczalny termin, bo to prezent z okazji ;-).

Cóż było robić - zaczęło się przeglądanie zapasów, szukanie pomysłu, dobieranie kolorów... Cięcie, układanie, przekładanie... Czasem bywało trudno z przyczyn od nas jakby niezależnych ;-):


No ale w końcu się udało i narzuta zaczęła nabierać bardziej konkretnych kształtów: 


Narzuta była dość pokaźna, bo miała wymiary 205 x 235 cm... 
Wypikowanie takiego potwora wymagało cierpliwości i dość dużej tężyzny fizycznej ;-), ale dałyśmy radę. Początkowo postawiłyśmy na pikowanie po szwach, bo całość wydawała się nam już dostatecznie urozmaicona. Ostatecznie pojawiły się także liście i "lot trzmiela"  na wybranych kwadratach.


W końcu "hodowla potwora" została uwieńczona sukcesem ;-). Do kompletu powstały jeszcze dwie poszewki na poduszki. Całość prezentowała się imponująco:


Nie wiem, jak Wam, ale nam ta kolorystyka nieodparcie kojarzy się złotą polską jesienią, mieniącą się kolorami liści, nitkami babiego lata i ostatnimi ciepłymi promieniami słońca... To były szczególnie miłe skojarzenia, bo quilt powstawał w grudniu, gdy na nadmiar słońca i kolorów nie można raczej narzekać.
I tak zrodził się pomysł na nazwę: Babie Lato :-). Według nas to bardzo odpowiednia nazwa ;-).

Zatęskniło się nam za kolorami innymi niż odcienie szarości...

Ponoć wiosna zbliża się nieuchronnie, choć prognozy pogody na najbliższe dni zdają się temu przeczyć...

Cóż, byle do wiosny ;-)!

Pozdrawiamy Was serdecznie! 

14 lutego 2013

Reaktywacja ;-)

Jakiś czas nas tu nie było, pochłonęła nas praca, szycie i kolejne kiermasze. W międzyczasie zrobiłyśmy sobie także w pracowni taki krótki urlop i pozwoliłyśmy nieco odpocząć naszym maszynom do szycia ;-). Czas jednak wracać do pracy i do Pracowni. 
Na dowód, że ciężko pracowałyśmy, mamy dla Was zdjęcia prac, które wykonałyśmy, gdy nas tu nie było. 


Dziś, coś starego i coś nowego ;-). A przy okazji znajdzie się też coś niebieskiego. Jak przystało na nowy początek ;-). Miejmy nadzieję, że będzie to dobry początek :-).

Zacznijmy więc od starego. To zdjęcie pochodzi z naszego archiwum i mamy nadzieję, że choć trochę Was rozweseli w ten szaro bury dzień. 


Poznajcie Franciszka, który z najwyższym oddaniem i zaangażowaniem sprawdza jakość naszej pracy. Bo przecież nie możemy dopuścić, by w naszej pracy były jakieś niedociągnięcia ;-). I właśnie do takich zadań wykorzystujemy naszych specjalnych pomocników, a Franek jest jednym z tych bardziej aktywnych ;-).

A teraz coś nowego.

Będzie niebiesko, kraciasto i chłopięco. Będzie to narzuta dla pewnego młodzieńca, ma ozdabiać łóżko i pokój. Ten ostatni jest jasny, niebieski i stąd wybór kolorów. 

Materiały zostały wybrane i wstępnie przycięte. Mamy już 150 kwadratów wielkości 12 x 12 cm... Oprócz tego ucięłyśmy 200 kwadracików 6 x 6 cm i jakieś 350 paseczków 6 x 12 cm. Całkiem sporo tego cięcia było ;-)



Oprócz tego ucięłyśmy 200 kwadracików 6 x 6 cm i jakieś 350 paseczków 6 x 12 cm. Całkiem sporo tego cięcia było ;-) a wszystko to po to, by potem pracowicie te mniejsze i większe kawałki móc zszywać :-).

Część tych kwadratów i pasków udało się nam pozszywać :-) I teraz mamy całkiem imponujący stosik dłuższych i krótszych pasów. 


I jeszcze na koniec mały rzut oka na to, co z tego ma powstać ;-)


Wystarczy tylko pozszywać to, co się wcześniej pocięło... Dodać COŚ specjalnego i narzuta gotowa. 
Ale o tym następnym razem, bo praca wzywa ;-)

Mamy nadzieję, że Was zachęciłyśmy do kolejnych wizyt. 

Serdecznie zapraszamy!