26 stycznia 2012

Szyje się...

Przyszła zima, za oknem biało i mroźnie, a w Pracowni się szyje :-) 

Pojawiają się nowe pomysły i prototypy, np.:  taki portfel z motywem matrioszek. Portfel powstał z potrzeby chwili i po części na zamówienie pewnej uroczej damy. 


W środku miał mieć duuużo miejsca na różne karty i karteluszki, jest też zamykana kieszeń na drobne. Całość uszyta z lnianej surówki, wykończona na niebiesko, bo to jeden z ulubionych kolorów owej damy ;-) 


A teraz powstają nowe egzemplarze, skoro prototyp się sprawdził!


W Pracowni powstają też nowe etui na okulary, tu akurat coś dla melomanów:  


i  kosmetyczki, też dla tych, co lubią muzykę ;-)


 
   

A w kolejce już czekają kolejne szmatki, które zamienią się w COŚ FAJNEGO...

Dla tych, którzy jednak zimy nie lubią i wolą cieplejsze dni, mamy wspomnienie upalnego lata. 


To zdjęcie zostało zrobione w Ogrodzie Botanicznym UW podczas Święta Róż, gdzie miałyśmy przyjemność gościć w ubiegłym roku. Było kolorowo, ciepło i miło... 

Byle do wiosny :-) 

10 stycznia 2012

Szmacianki przytulanki

Witajcie w Nowym Roku! Mamy nadzieję, że będzie on piękny i bogaty, że przyniesie wszystkim spełnienie marzeń i dużo pozytywnej energii.

A my chcemy Wam bliżej podstawić nasze szmacianki przytulanki, czyli zabawki i przytulanki dla dużych i małych. Ich wymyślane, projektowanie i szycie sprawia nam niekłamaną przyjemność i dostarcza nam sporo zabawy... Wybieranie i zestawianie szmatek, szycie, wypychanie i ciągłe pytania: jakie oczka dać temu misiu? jaki wyraz twarzy będzie najbardziej stosowny dla tego kotka? wstążeczka? koronka? a kolor włosów jaki? ;-)
A potem już można się przywitać z Eustachym, Bazylim czy Zygfrydem... 
I ta ogromna radość, kiedy nasze przytulanki znajdują swoje nowe, dobre domy :-) Bo do złych domów nie pozwalamy im odejść ;-)

A teraz poznajcie część naszej przytulankowo - szmaciankowej rodziny :-). Na początek uroczy i bardzo dobrze wychowany jamnik January - wesoły, pogodny, zawsze gotów do zabawy:
January bardzo lubi swego kolegę, kotka Bazylego. Bazyli to przedstawiciel rodziny kotów naklamkowych, choć odnajdzie się każdym innym miejscu ;-). Kolorowy, wesoły, uśmiechnięty, nie wymaga karmienia lub wizyt u weterynarza ;-) 


Miłośnicy kotów wszelkich znajdą u nas także Zalotne Koteczki - elegantki co się zowie 
I małe koteczki z wesołym dzwoneczkiem na kolorowej obróżce: 
Ponieważ nie samymi kotkami człowiek żyje, wśród przytulanek mamy też koniki, Marcelego i Dionizego, łagodne rumaki, chętne do galopu, do zabawy, do utulenia. 
Nie możemy też o Eustachym, króliczku nieco niepozbieranym i jakby mocno nieskoordynowanym, ale za to bardzo, bardzo kochanym... 
No i coś dla znawców i pasjonatów: dinozaury jak żywe! Pragniemy zaznaczyć, że są to dinozaury a nie smoki, bo.... nie mają skrzydeł, a właśnie brak skrzydeł odróżnia je od smoków ;-))) To opinia pewnego pięcioletniego eksperta :-). No sami powiedzcie, czy takiego dinozaura można się bać? No oczywiście, że nie - ale można się do niego spokojnie przytulić :-).



Na koniec tej wizyty w naszym zwierzyńcu cała gromada sów... A co robią takie sowy? Cóż... Takie sowy mają być i... przynosić szczęście :-). Poza tym właściwie nic innego nie robią, ale za to swoje zadanie spełniają wyjątkowo profesjonalnie ;-):


I to by było na dziś wszystko. Zdradzę Wam tylko po cichu, że już całkiem niedługo powinny przywędrować do nas sympatyczne słonie, pracujemy też na to, żeby przyleciały do nas kolejne anioły... 
No i szykujemy małą niespodziankę na blogu, więc serdecznie zapraszamy do zaglądania do nas.